Idealne włosy jak Jennifer Aniston? Aktorka zdradziła, czym kieruje się, opiekując się nimi przez całe życie

Złe języki twierdzą, że o wyjątkowości włosów Jennifer Aniston decyduje nie tyle ich jakość, ale krój robi wszystko! Autorem tej słynnej fryzury jest stylista i fryzjer Chris McMillan, który przedstawił ją światu w 2011 roku. „Kiedy pierwszy raz zobaczyłem tę fryzurę, myślałem, że zemdleję. To była najbrzydsza fryzura, jaką kiedykolwiek widziałam!” – wspomina z uśmiechem gwiazda filmowa. Jednak to właśnie ta rozczochrana fryzura stała się symbolem jej kariery aktorskiej. Do dziś jest naśladowany przez kobiety na całym świecie. Nic więc dziwnego, że Aniston skrupulatnie pielęgnuje swój „skarb włosów” zgodnie z zaleceniami swojego fryzjera. Jak?

Źródło: YouTube

Daje włosom swobodę

Według fryzjera pielęgnacja włosów jest czasem szkodliwa. „Zostaw je w spokoju – nie myj ich codziennie bez potrzeby, nie dotykaj… Zobaczysz, że włosy będą piękne, jeśli nie piękniejsze, nawet bez Twojej interwencji” – obiecuje ekspert. Jak jednak to zrobić w przypadku Jennifer, która niczym aktorka znajduje się pod stałą opieką fryzjerów, stylistów i wizażystek? Aby nie obciążać niepotrzebnie grzywy produktami do stylizacji i inną „chemią”, Aniston pozwoliła twórcom filmu jedynie na minimalną obróbkę włosów. „W moim przypadku mniej znaczy więcej” – powiedziała do kamery, kontynuując: „Kiedy za bardzo obciążasz włosy szamponami, odżywkami, utwardzaczami, lakierami i innymi środkami, stają się one bardziej łamliwe. A tego nie chcę” – mówi Aniston.

Strzyżenie za sześć tygodni

Aktorka przyznaje, że co sześć tygodni odwiedza swojego fryzjera, aby podciąć włosy i utrzymać je w dobrej kondycji. Tymczasem jednak wzorowo dba o swoje loki: „Jedną z rzeczy, których musiałam się nauczyć, jest częste czesanie. Podczas pracy grzebieniem krew przepływa przez skórę głowy, a włosy są znacznie lepszej jakości i bardziej odporne na łamanie niż zwykle.

Szybka stylizacja

Jennifer Aniston twierdzi, że każdego ranka spędza na włosach nie więcej niż 15 minut. Już nie. Zwykle suszę pasma wokół twarzy palcami, a potem trochę je mieszam i gotowe. Jeśli idę na oficjalną okazję, zlecam to fryzjerowi. „Najpierw suszę włosy u nasady za pomocą okrągłej szczotki. Następnie lekko podkręcam dolną część fryzury, aby dodać jej objętości” – zdradza Chris Millan.

Duża fryzura raz na pięć lat

Fryzjer przyznaje, że na bieżąco „przycina” swoją klientkę, aby zachować kształt fryzury. Aniston zawsze planuje bardziej znaczące skrócenie raz na pięć lat, aby ożywić swoje włosy. Najwyraźniej ten system dobrze jej się sprawdza, bo jej styl jest wciąż podziwiany, nowoczesny i naśladowany. Spróbuj też.

Powiązane artykuły

Źródła: www.businessinsider.com, www.redonline.co.uk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *