O zapobieganiu pleśni w domku i domku można usłyszeć nie tylko w naszym podcaście TUTAJ:
To się stanie, nawet nie będziesz wiedział jak. Pewnego ranka przychodzisz do łazienki i podczas mycia zębów nagle odkrywasz kilka czarnych kropek na ścianie. Albo ukryje się w pobliżu muszli klozetowej. Albo w uszczelce za zlewem kuchennym. Możesz po prostu zauważyć ten typowy, ziemisty, wilgotny zapach. Pleśń. Coś, czego na pewno nie chcesz w domu. Czy można się z nią bawić? Zdecydowanie tak. Walka nie zawsze będzie łatwa, ale można ją wygrać.
Winowajcą jest wilgoć
Istnieje wiele przyczyn pleśni w domu, ale głównym winowajcą jest zawsze jeden. Nadmierna wilgotność. Bez wysokiej wilgotności zarodniki pleśni, które przynosisz do domu lub do których dostajesz się na przykład podczas wentylacji, nie mogą się zakorzenić i zacząć rosnąć.
Regularna wentylacja
Pierwszym i jednocześnie najskuteczniejszym środkiem jest zatem niedopuszczenie do rozwoju pleśni i pozbycie się w ten sposób zwiększonej wilgoci. Czyli naprawdę dobrze wietrzyć, zwłaszcza gdy po kąpieli, gotowaniu, ale też suszeniu prania czy sprzątaniu „wytwarza się” w domu więcej wilgoci. Otwórz więc okna (jeśli nie pada deszcz lub nie jest mglisto) i nie krępuj się włączyć maskę. Do tego dochodzi regularna wentylacja kilka razy dziennie. Przeciąg jest pierwszym wrogiem pleśni.
Pomoże Ci osuszacz
Czasami sama wentylacja nie pomaga. Może dlatego, że mieszkasz w starym domu. Albo wręcz przeciwnie, nowego, który dzięki ociepleniu i nowoczesnym oknom jest zbyt dobrze uszczelniony, a wilgoć po prostu nie ma jak uciec z mieszkania. W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem będzie osuszacz powietrza. Albo mały, tylko z wypełnieniem chemicznym, albo elektryczny. Urządzenie, które wygląda trochę jak wentylator, ale w rzeczywistości zawiera agregat skraplający, który usuwa nadmiar wilgoci z powietrza. Jego zaletą jest to, że zazwyczaj wystarczy podłączyć go do gniazdka i pozwolić mu działać tak długo, jak to konieczne. Bez problemu na noc. Upewnij się jednak, że urządzenie nie jest zbyt głośne, a także wybierz odpowiednią moc w zależności od wielkości pomieszczenia, które chcesz osuszać. W przeciwnym razie niewiele pomożesz.
Dobrze ukryte
A co jeśli pleśń już się pojawi? To także nie jest sytuacja nie do rozwiązania. Trzeba po prostu jak najszybciej i jak najskuteczniej zacząć z tym walczyć. Aby to zrobić, dobrze jest wiedzieć, czym tak naprawdę jest pleśń. Na pewno nie chodzi tu tylko o różnokolorowe kropki na powierzchni. Pleśń, podobnie jak grzyb, rozwija się wewnątrz np. ściany lub boazerii. I tylko jego części emitujące zarodniki docierają na powierzchnię. Dlatego przy utylizacji trzeba zejść głęboko i niszczyć wszędzie i dokładnie. Jak to zrobić?
Światło jest wrogiem
Być może słyszałeś, że pleśń zabija światło. To prawda, ale musi to być promieniowanie o określonej długości fali ultrafioletowej, na przykład słonecznej. Jeśli zaświecisz na formę zwykłą żarówką, nic się z nią nie stanie. Lampy UV są dość drogie, dlatego lepiej pozwolić słońcu zadziałać, kiedy tylko może i gdzie może, a walkę z pleśnią rozpocząć w inny sposób.
Chemia jako broń
Istnieje wiele chemicznych sprayów przeciwgrzybiczych, zawierają one głównie chlor i powinny dogłębnie zniszczyć pleśń. Zawsze nakładaj je przy założonym respiratorze i postępuj zgodnie z instrukcjami producenta. Przecież sam produkt należy dobrać odpowiednio do jego przeznaczenia, bo nieco inne preparaty nadają się np. na ściany, a inne np. na okna. Jeśli nie lubisz używać środków chemicznych, możesz wypróbować bardziej nowoczesne metody. Jednym z nich jest zastosowanie aktywnego ozonu, który jeszcze skuteczniej czyści pleśń i jest bardzo skuteczny w zamkniętych pomieszczeniach. Ale trzeba się spodziewać większej inwestycji.
Roztwór grzybowy
Trzecią, obecnie dość powszechną opcją, jest walka z pleśnią za pomocą grzyba. Oczywiście nie będziesz sadzić grzybów w domu. Jednakże spryskujesz dotkniętą powierzchnię roztworem zawierającym grzyba, który żeruje na włóknach pleśni i wnika głęboko. Kiedy grzyb go wchłonie, przestaje działać. Ale według producentów czeka, a jeśli pleśń powróci, grzyb ponownie ją zniszczy. Chodzi więc także o profilaktykę.
Namaluj to na niej
Jeśli wiesz, że w danym miejscu mieszkania, np. w łazience, zawsze będzie wilgoć lub pleśń będzie wracać, spróbuj pokryć ściany specjalną powłoką. Rodzajów jest kilka i każdy z nich w jakiś sposób zapobiega osadzaniu się i rozprzestrzenianiu się pleśni w ścianach. Nie jest to może mała inwestycja, ale jeśli pomoże uporać się z pleśnią, to zdecydowanie warto.