27-letnia kobieta zmarła niepotrzebnie po tym, jak jej lekarz nie rozpoznał wyraźnych objawów raka szyjki macicy i pomylił je z zaburzeniami równowagi hormonalnej, z powodu których następnie zaczął leczyć kobietę.
Lekarz poniósł całkowitą porażkę
Kobieta o imieniu Porsche McGregor-Sims zmarła cztery miesiące po tym, jak lekarz powiedział jej, że jej problemy mają podłoże hormonalne. Prawidłową diagnozę nauczyła się dopiero w szpitalu, gdzie odczuwała już ogromny ból. Śmierć nastąpiła zaledwie dzień później. Koroner opisał tę sprawę jako „jedną z najsmutniejszych spraw, z jakimi się spotkał”.
NHS Trust, czyli stowarzyszenie zrzeszające brytyjskie szpitale publiczne, przeprosiło teraz za śmierć obiecującej modelki McGregor-Sims. Najwyraźniej było to skutkiem błędnej diagnozy postawionej przez ginekologa Petera Schlesingera.
Kiedy dziewczyna przyszła do jego gabinetu ze swoimi problemami, dowiedziała się, że jest to prawdopodobnie efekt uboczny zaprzestania stosowania tabletek antykoncepcyjnych, czyli zespół jelita drażliwego.
To bardzo dziwne, że lekarz nie rozpoznał typowych objawów raka szyjki macicy, do których zaliczało się krwawienie podczas stosunku płciowego. Jest to choroba, która dość często dotyka młode kobiety, dlatego też zachęcamy je do wizyty u ginekologa, jeśli tylko ją podejrzewają. Porsche McGregor-Sims zachował się pod tym względem wzorowo, ale lekarz zawiódł.
Nie została należycie zbadana
Doktor Claire Burton przeprosiła za swojego kolegę. „Gdyby zbadał ją fizycznie za pierwszym razem, mogłaby zostać wysłana na badanie kolposkopowe, gdzie zostałaby postawiona diagnoza,– powiedział lekarz. „Chciałbym złożyć kondolencje rodzinie Porsche i jej przyjaciołom oraz przeprosić za opiekę, jaką jej tu udzielono.„
Cała sprawa miała jeszcze preludium. Kobieta trafiła do lekarza dopiero w styczniu, po miesiącach narzekania na ból w podbrzuszu i inne problemy. Gdyby została odpowiednio wcześnie i dokładnie zbadana, mogłoby to uratować jej życie.
Historia jest bardzo tragiczna, ponieważ Porsche McGregor-Sims miał się pobrać. Jednocześnie jej rodzina do ostatniej chwili nie miała pojęcia, że dzieje się z nią coś poważnego, dlatego w ogóle nie była przygotowana na jej wyjazd.
Zdjęcie: Shutterstock, źródło: